28.12.2011

W LEKTYCE



Tak bym chciała być  w lektyce noszona 
taka ważna, aż gawiedź we mnie wpatrzona.
Ja siedzę z głową podniesioną
każdy mnie podziwia,jestem kobietą upragnioną.
Patrzę sobie z góry i myślę
czy ci ludzie mają dobrze w umyśle?
Co to za wariactwo,żeby nosić kogoś ,kto może dobrze chodzić
może tylko po to,by jakimś fanaberiom dogodzić.
Ma to być dowód na uwielbienie
czy na wielką próżność ,czy na spełnienie...


Właściwie niezależnie od tego co kto myśli
ważnym  jest to czego pragnę i co mi się w nocy przyśni.
Śni mi się,że wszyscy mnie wiecznie proszą
że jedyne ich szczęście ,to jak mnie w lektyce noszą.
Aby spełnić marzenia wielu ludzi
niech mnie noszą,wzdychają...widać ich to nie trudzi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz